Photo by Elena Kloppenburg on Unsplash
| | |

Planuj mądrze(j), czyli o koncepcji S.M.A.R.T.E.R.

jednym z poprzednich postów napisałam, dlaczego lepiej jest planować niż po prostu mieć marzenia. Jednak jeśli chcesz odnieść sukces w realizowaniu planu, warto swoje cele wyznaczać mądrze.

Jak sprawić, by moje cele były mądre?

Najtrudniejszą częścią tego procesu będzie zatrzymanie się na chwilę, aby pomyśleć. Wiem, w dzisiejszych czasach może to brzmieć jak coś niemożliwego do osiągnięcia, ale w tym wypadku warto poświęcić trochę swojego cennego czasu, aby nie zmarnować go o wiele więcej w przyszłości.

Weź czystą kartkę i długopis…

A jeśli jesteś bardziej cyfrowym zwierzęciem, to utwórz nowy plik w swoim ulubionym edytorze tekstu. Ja preferuję tę bardziej staroświecką metodę, bo ułatwia mi to odcięcie się od rozpraszających powiadomień. Jednocześnie mam wrażenie, że gdy piszę ręcznie, to jestem o wiele bardziej skupiona na zadaniu. Aczkolwiek Ty wybierz taką metodę notowania, która najlepiej współgra z Tobą. To, co jest w tym momencie najważniejsze, to fakt, że powinnaś wszystko zapisać, a nie tylko myśleć o planowanym celu. Jest to istotne nie tylko dlatego, że będzie Ci łatwiej dostrzec powiązania między różnymi punktami Twojego planu, ale pozwoli Ci to także powracać do tych zapisków później i weryfikować, czy droga, którą podążasz, wciąż prowadzi do celu, który chcesz osiągnąć.

Kiedy już jesteś uzbrojona i gotowa do działania, pomyśl o swoim celu. Widzisz go? Świetnie! Zapisz go na górze strony tak, jak aktualnie brzmi w Twojej głowie. Teraz, podążaj kolejno za poniższymi wskazówkami, by uczynić go mądrym (zgodnie z koncepcją S.M.A.R.T.):

Specific (Konkretny)

Po zdefiniowaniu swojego celu powinnaś mieć odpowiedzi na 6 postawowych pytań:

  1. Co właściwie chcesz osiągnąć? Jaki jest Twój cel?
  2. Dlaczego chcesz to osiągnąć? Czy na pewno jest to Twój cel? Co zyskasz, docierając do celu?
  3. Czy ktoś oprócz Ciebie będzie zaangażowany w realizację tego celu? Kto jest nierozerwalnie związany z Twoim celem? Bez czyjej pomocy/obecności niemożliwa będzie realizacja chociażby częście planu? Czy musi to być konkretna osoby, czy po prostu musi mieć konkretną wiedzę/umiejętności/zasoby? A może możesz swój plan zrealizować w 100% samodzielnie?
  4. Gdzie będziesz pracować nad swoim celem? Czy potrzebujesz do tego konkretnych miejsc? Jakie to miejsca?
  5. Jakie są wymagania i ograniczenia w kontekście realizacji celu? Czy potrzebujesz konkretnych zasobów, by działać? A może w jakichś konkretnych warunkach nie będziesz mogła nic zrobić, by przybliżyć się do celu?
  6. Kiedy zamierzasz realizować swój cel? Ile czasu na to potrzebujesz? Kiedy możesz zacząć działać? Jaki jest termin końcowy, którego chcesz bądź musisz dotrzymać?

Z angielskiego ten zestaw pytań zwany jest w skrócie 6W od: what (co), why (dlaczego), who (kto), where (gdzie), which (które) i when (kiedy).

Dlaczego tak ważnym jest, by odpowiedzieć sobie na te wszystkie pytania? Pozwoli Ci to przeanalizować swój cel i upewnić się, że wynika on z Twoich potrzeb, a nie jest narzucony przez innych. Już na tym etapie ustalisz, co jest Ci potrzebne, by zacząć działać i co może Cię potencjalnie zablokować. Będziesz wiedziała, czy musisz w swoim planie przewidzieć osoby z zewnątrzczy wszystko będzie zależeć jedynie od Ciebie. Zaplanujesz też, gdzie i kiedy nad swoim celem będziesz pracować, co przynajmniej częściowo odciąży Cię na późniejszym etapie, gdy przyjdzie czas na działanie.

Pamiętaj, by te odpowiedzi sobie zapisać.

Measurable (Mierzalny)

Ważnym aspektem koncepcji S.M.A.R.T. jest możliwość nie tylko zweryfikowania na końcu, czy cel został osiągnięty, ale także oceniania postępu w trakcie pracy nad jego realizacją. Dlatego kolejnym krokiem będzie znalezienie mierzalnych, jasno określonych punktów odniesienia. Warto poszukać więcej niż jednego takiego wyznacznika, co ułatwi Ci późniejszą ocenę Twojej efektywności. W słowniku korpo nazwano by to KPIs (kluczowe wskaźniki efektywności).

Zapisane? To lecimy dalej.

Achievable (Osiągalny)

Nie mylić z „Ambitious (Ambitny)”, jak niektórzy lubią ten skrót rozwijać.

Zawsze powtarzam, że wszystko jest możliwe, niemożliwe zajmuje tylko trochę więcej czasu. Jednakże jeśli chodzi o wyznaczanie sobie celów, warto być realistką. Oczywiście, możliwe, że gdzieś na świecie żyje ktoś, kto może przebiec Badwater Ultramarathon po dwóch tygodniach przygotowań i bez wcześniejszego doświadczenia biegowego, ale bądź szczera sama ze sobą – to najprawdopodobniej nie jesteś Ty. W tym wypadku przemyśl sobie, czy nie lepiej tym razem nieco obniżyć sobie poprzeczkę, a ambitniejsze cele wyznaczyć sobie po osiągnięciu bieżącego. Jeśli zdecydujesz się na cel bardzo oddalony w czasie, postaraj się w ramach niego mieć także mniejsze cele, dzielące go na krótsze etapy. Dzięki temu, nagroda w postaci osiągnięcia pośredniego celu doładuje Ci baterie na dalsze działania.

Zapisz sobie, dlaczego uważasz, że Twój cel w takiej formie jest według Ciebie osiągalny. Jeśli pojawią się jakiekolwiek nieprzewidziane okoliczności, łatwiej będzie Ci zweryfikować, czy tak określony cel nie wymaga wprowadzenia zmian. Nie warto ślepo dążyć do realizacji planu, który po zmianie warunków nie musi być już planem odpowiednim dla Ciebie.

Relevant (Istotny)

Cel, który chcesz osiągnąć musi być ważny. Jest tu, rzecz jasna, pewien haczyk. Musi on być prawdziwie ważny dla Ciebie. Jeżeli starasz się zaplanować cel, który ktoś z zewnątrz Ci narzuca, a Ty tego zupełnie nie czujesz (albo, co gorsza, odrzuca Cię na samą myśl o działaniu w tym kierunku), to nie wróżę Ci powodzenia. W takim wypadku najlepiej w ogóle z niego zrezygnować.

Często się jednak zdarza, że rezygnacja nie wchodzi w grę, bo wymaga tego od Ciebie Twoja praca, rodzina itp. W takim wypadku wróć do tego, co zapisałaś w pierwszym punkcie (Specific/Konkretny) jako odpowiedź na pytanie „dlaczego?”. Znajdź taki powód, dla którego do tego celu będziesz dążyć, który będzie dla Ciebie istotny. Zastanów się także, czy cel, który próbujesz sobie właśnie rozpisać, nie jest jedynie jednym z kroków do osiągnięcia większego celu, który jest dla Ciebie ważny i czujesz jego sens. Warto wtedy zmienić swój punkt docelowy już na etapie planowania.

Dla pewności, że w trudniejszym momencie nie zapomnisz, po co właściwie to robisz, zapisz sobie wszystko.

Time-bound (Ograniczony w czasie)

Najprościej jest popłynąć, kiedy nie ma się określonego konkretnego punktu w czasie, do którego chcemy osiągnąć nasz cel. Nie chodzi jednak o to, żeby ustalić sobie nierealny termin wykonania zadania. To, że wyznaczysz sobie deadline na wczoraj, nie oznacza, że lepiej Ci pójdzie. Bardziej prawdopodobne jest tylko to, że szybciej się zniechęcisz i uwierzysz, że się do tego nie nadajesz. Pamiętasz zapewne punkt trzeci koncepcji S.M.A.R.T., a mianowicie: Achievable (Osiągalny). Jest on ważny także podczas podejmowania decyzji o czasie, w jakim chcesz swój cel osiągnąć.

Jasno określony w czasie cel pozwoli Ci nie tylko zweryfikować na końcu, czy odniosłaś sukces. Da Ci to też możliwość rozplanowania w czasie całego procesu i monitorowania postępów. Jeżeli np. Twoim celem jest napisanie 4 artykułów w ciągu miesiąca, to wiesz, że świetnie Ci idzie, jeśli po 2 tygodniach masz już napisane 2 artykuły.

Pamiętaj, by te ustalone daty zapisać.

Bądź jeszcze mądrzejsza, czyli S.M.A.R.T.E.R.

Enjoyable (Przyjemny)

Czasem nazywany także „Exciting (Ekscytujący)”, co wydaje się być równie dobrym (jeśli nie lepszym) rozwinięciem skrótu.

Jaki jest sens ustalania sobie celów, na myśl o których robi Ci się niedobrze? Jestem prawie pewna, że takie cele są z założenia nieosiągalne. A nawet jeśli jakoś się uda, to koszt dotarcia do tego celu będzie przewyższał korzyści z jego osiągnięcia.  Uważam, że działa tu ta sama zasada co przy punkcie „Relevant (Istotny)”. Jeśli czujesz się przymuszona do dążenia do danego celu, zastanów się, czy faktycznie musisz to robić. A jeśli tak, to spróbuj to, czego nie cierpisz, zamienić w jeden z kroków do celu, który budzi Twoją ekscytację.

Kiedy myślenie o celu i dążeniu do niego sprawia Ci radość, już samo planowanie jest o wiele fajniejsze, nie sądzisz? Pamiętaj o zapisaniu wszystkiego, co powoduje, że jarasz się tym pomysłem. Najprawdopodniej przyjdzie taki czas, zwłaszcza przy celach długoterminowych, że przyda Ci się taka lista na doładowanie baterii.

Recorded (Zapisany)

O zapisywaniu przypominałam Ci przy każdym punkcie. Chciałabym więc podsumować listę korzyści, jakie daje utrwalenie wszystkiego na papierze bądź jego cyfrowym odpowiedniku:

  • W każdej chwili będziesz mogła zweryfikować swój postęp. Szybko zobaczysz, czy gdzieś nie zaczyna Ci brakować czasu, co może oznaczać konieczność przeredagowania celu. A może idziesz jak burza i warto zrobić sobie chwilę przerwy? Zerknięcie na plan uspokoi Twoje sumienie, jeśli każe Ci ono gnać bez wytchnienia.
  • Łatwiej będzie wprowadzić zmiany w trakcie procesu, gdy zmienią się okoliczności.
  • Bez problemu zweryfikujesz na końcu, czy osiągnęłaś swój cel.
  • W chwilach zwątpienia zobaczysz, co Cię zmotywowało do działania na początku, co powodowało ekscytację przy planowaniu. W wielu przypadkach takie przypomnienie może okazać się wystarczające, by pozbyć się wątpliwości.
  • Unikniesz wymyślania koła na nowo. Ja nie raz łapałam się na tym, że planuję coś, co już kiedyś miałam przemyślane, ale tego nie zapisałam. Można było ten czas wykorzystać zdecydowanie lepiej. Chciałabym, żebyś tego uniknęła.
  • Wiedząc, że masz gdzieś zapisane kolejne kroki, nie musisz się martwić, że nie wiesz, co robić dalej. Nie zastanawiasz się też, czy bieżące działania przybliżają Cię do celu (nawet jeśli wydaje się, że jest inaczej), czy tylko udają pożyteczne, bo łatwo możesz to zweryfikować.
  • Ludzie mają tendencję do przeceniania porażek i niedoceniania sukcesów. Widząc dokładnie, co udało Ci się osiągnąć, na jakim etapie realizacji celu jesteś, trudniej będzie Ci uwierzyć podszeptom mózgu, że dajesz ciała. Będziesz też mogła sobie podładować baterie, widząc, jak daleko już jesteś na swojej drodze do celu, co na co dzień może nie być aż tak widoczne.
  • Dodatkowo, mając to wszystko zapisane, możesz także upublicznić swój cel. Dla niektórych jest to dodatkowa motywacja do działania. Pamiętaj jednak, że nie na każdego to działa. Jeśli jesteś osobą, którą upublicznianie bardziej blokuje niż motywuje, nie rób tego.

Przykładowe S.M.A.R.T. cele

W ciągu najbliższych 6 miesięcy zrzucę 15kg i osiągnę wagę 65kg oraz rozmiar 38.

Cel ogólny: chcę schudnąć.

Często tak właśnie definiujemy nasz cel. Jednak nic konkretnego z niego nie wynika. Ciężko potem nawet mieć do siebie pretensje, że się celu nie osiągnęło, bo przecież nie było ustalonego terminu końcowego.

Specific (Konkretny)

What (co): chcę ważyć 65kg i mieć rozmiar 38

Why (dlaczego): chcę móc bez zasapania wejść na trzecie piętro i kupować dowolne ubrania w sklepach dostępnych w moim mieście

Who (kto): tylko ja

Where (gdzie): w domu (będę tam przygotowywać swoje posiłki i uprawiać jogę), w pracy (będę odmawiać urodzinowych łakoci), na mieście (będę wybierać zdrowsze opcje, gdy wyjdę ze znajomymi do restauracji), na siłowni (zajęcia zumby lub inne zajęcia fitness)

Which (które): muszę kupić karnet na siłownię (zajęcia zumby i fitness), wybiorę zestaw ćwiczeń jogi na YouTube, przygotować sobie listę zdrowych przepisów do wypróbowania; skonsultuję się z lekarzem i zrobię podstawowe badania, by nie zaszkodzić sobie nieodpowiednią dietą

When (kiedy): zaczynam od dziś i daję sobie na to 6 miesięcy, co oznacza, że osiągnę swój cel do X.X.XXXX (tutaj konkretna data)

Measurable (Mierzalny)

Będę wiedziała, że osiągnęłam cel, gdy zejdę do wagi 65kg i będę się mieścić w ubrania w rozmiarze 38.

Achievable (Osiągalny)

Mam do zrzucenia 15kg. 6 miesięcy to mniej więcej 25 tygodni, co daje 0.6kg do zrzucenia na tydzień. Jeśli będę pilnować diety i regularnie ćwiczyć, cel jest możliwy do osiągnięcia.

Relevant (Istotny)

Jest to dla mnie ważne, ponieważ ja jestem dla siebie ważna. Chcę mieć pewność, że zrobiłam wszystko, co mogłam, by być zdrową. Chcę mieć dobrą kondycję, by móc podejmować działania, przed którymi blokuje mnie nadwaga. Chcę też mieć możliwość swobodnego dobierania sobie garderoby, a nie kupowania tylko tego, co jest akurat dostępne w moim rozmiarze.

Time-bound (Ograniczony w czasie)

Daję sobie na to 6 miesięcy od dziś (do X.X.XXXX).

Enjoyable (Przyjemny)

Lubię eksperymentować w kuchni, więc z chęcią wypróbuję nowe przepisy. Lubię też tańczyć, dlatego chcę uczestniczyć w zajęciach Zumby. Do tego już sama myśl o tym, że nie będę po wejściu na trzecie piętro sapać jak miech kowalski, sprawia mi przyjemność.

Recorded (Zapisany)

Zapisane!

Za rok zdam egzamin na certyfikat językowy z języka włoskiego na poziomie B1

Nie będę w tym wypadku opisywać każdego kroku, bo jestem pewna, że rozumiesz już, o co chodzi w koncepcji S.M.A.R.T.E.R. Odpowiem jednak na pytania 6W:

What (co): chcę zdać egzamin na certyfikat z języka włoskiego na poziomie B1

Why (dlaczego): uwielbiam język włoski, od jakiegoś czasu się go uczę samodzielnie i chcę zweryfikować poziom mojej jego znajomości. Pozwoli mi się to też oswoić z procesem zdawania językowego egzaminu, który na chwilę wydaje mi się być mega stresujący, co pomoże mi podejść na luzie do podobnego egzaminu z języka angielskiego, który będę musiała zdać na znacznie wyższym poziomie, gdy będę chciała aplikować na studia za granicą.

Who (kto): tylko ja

Where (gdzie): w domu, na balkonie, w kawiarniach, na Skype (konwersacje z lektorem), w komunikacji miejskiej podczas dojazdów do/z pracy

Which (które): potrzebuję materiałów do nauki, chcę znaleźć lektora do konwersacji (bądź Włochów, którzy chcieliby porozmawiać z uczącą się języka); muszę wybrać konkretny egzamin, by pod jego kątem się przygotowywać; wypełnię test znajomości języka, który podpowie mi, na jakim poziomie aktualnie jestem

When (kiedy): w tym tygodniu zdecyduję się na konkretny egzamin certyfikujący i zapiszę się na egzamin, którego data wypada mniej więcej za rok (i ta data będzie moim „kiedy”)

Mając wyznaczoną datę, wiem już, ile mam tygodni na przygotowanie. Mogę rozplanować naukę na wszystkie tygodnie, uwzględniając okresy odpoczynku czy czasu, gdy będę musiała poświęcić więcej swojej uwagi innej dziedzinie (np. dla studenta takim czasem może być sesja). Mogę sobie także zaplanować robienie próbnego egzaminu, do którego chcę przystąpić, np. raz w miesiącu, by monitorować swoje postępy.

Pozostaje działać

I jak? To wcale nie jest takie skomplikowane, prawda? A i cele wydają się być bardziej w zasięgu ręki.

Zdradzę Ci sekret: one nie tylko wydają się być osiągalne, ale wręcz takie są! I to tylko dlatego, że dałaś sobie chwilę na przemyślenie i spisanie wszystkiego. Następnym krokiem będzie rozbicie Twojego dużego celu na mniejsze kroki i rozłożenie ich w czasie tak, by nie zostawić wszystkiego na ostatni moment.

Nie wiem, jak Ty, ale ja po takim mądrym planowaniu mam o wiele więcej energii i nie mam większych problemów z rozpoczęciem działania tu i teraz. Nawet jeśli potrzebuję kogoś, by rozpocząć pracę nad osiągnięciem mojego celu, to już mogę wykonać pierwszy krok, jakim jest znalezienie i skontaktowanie się z tą osobą. I kiedy wiem dokładnie, co i po co chcę zrobić, to nie blokuje mnie nawet moja fobia telefoniczna.

P.S. Jeśli należysz do grupy osób, którym niestraszna jest publiczna deklaracja, możesz śmiało podzielić się swoim mądrze zaplanowanym celem w komentarzach. Z chęcią dowiem się, jak planujesz zapanować nad światem.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *